Wszystko co wartościowe

Stworzę sobie baseny. Albo pobuduję baseny, sam nie wiem w jaki sposób mam rzec.

Faktem jest że, pobuduję co najmniej dwa.
Główny w obiekcie, który dopiero zbuduję, na drugiej kondygnacji drugi na zewnątrz bliżej skoczni, rzut beretem od pola z burakami,wydaje mi się z rozsuwanym dachem.
Totalny spokój,moniaków mam jak lodu,baseny mogą być przynajmniej trzy, problem jedynie, iżby much nie namnożyło się za dużo, jeden wyjątek nie robi różnicy,ale już wataha raczej nie.

Specjalista który owe baseny powinien stworzyć cokolwiek do mnie nadmieniał, że moskit w odmienionych okolicznościach wyprzęgnie, później się zarumienił i wyparł,ale wstyd utrzymał się. Bezrozumny jakiś z tego co widać.
Podsumowując baseny zapewne będą być może dwa,rozmyślam nad trzecim,w suterenie ,uważa się piwniczka a tam okno i bramo osobne powstanie na werandę,tuż obok siłowni. Siłownia jest najważniejsza a szczególnie nie aż siłownia co siła,tyle że ćwiczyć się powinno. Baseny wyłącznie dla masy mięśni,zabronione tam igraszki z dziewczętami.

Hacjenda ma być jak marzenie,trzy piętra i parter,ale w takim razie nie wiem jak przyjąć piwnicę,wszak podziemie to może być parter lub nieuwzględnione piętro. Wyjątkowe jak widać planowanie snuje się w mojej głowie.